Kocham Cię Polsko
Jakże Cię nie kochać ziemio Polska
Opoczyńska, Przysuska, Odrzywolska
Jakże Cię nie kochać ziemio mamy
kiedy pachniesz odrzywolskimi obwarzankami
Jakże Cię nie kochać ziemio
Lipińska, Wysoczańska, Wandzinowska i Oska
Żytem, owsem, kukurydzą obsiana
Ziemniakami w pasiaku utkana
Ziemio Lipińska pokryta szumiącymi lasami
Z piękną szkołą i Heleną Spoczyńską
Która w naszych pamięciach
Wciąż z nami
Ziemio Wysoczańska,
Wiele sióstr zakonnych i księży rodząca
Rankiem z wiernymi w zapasce opoczyńskiej
Do kościoła idąca
Ziemio Oska, sercu bliska i miła
Boś Ty księdza Zieję i Matuś Naszą zrodziła
Z ludzi prostych wyrośli, lecz w łaskach
Z Matką Bożą, która mieszka na Piaskach
Chodź dziś zwią Nas Europejczykami
To korzenie dziadów, ojców tu z Nami
Jakże Polsko nie kochać Cię mamy
Jacy dumni jesteśmy, żeśmy Polakami
Chciwość
Tak mało nam potrzeba
A tak dużo chcemy
Idąc do Ciebie Panie
Nic nie zabierzemy
Ni srebra ni złota
Majątku żadnego
Żadnych dóbr tego świata
Prócz czynu dobrego
Czyny dobre przed Tobą
Będą drogę słały
To one osiągnąć niebo
Będą pozwalały
Więc weź się w garść człowieku
Zawieś kłótnie spory
Byś przed Tron Boży zaniósł
Dobrych czynów wory
By miłosierny Bóg
Patrząc z Tronu Swego
Mógł szeroko otworzyć
Drzwi Domu Swojego
Skończone Lipiny
Wśród lasów szumiących
Odrzywolskiej gminy
Leży mała wiosna
Co zwie się Lipiny
Przecież lip tam nie ma
To z jakiej przyczyny
Wioska nosi nazwę
Przepiękną Lipiny
Lipy tam nie wstawisz
Bo szkoła wspaniała
Helena Spoczyńska
Ją wybudowała
Podczas okupacji
Bardzo trudnych czasów
Szkoła się rodziła
Wśród szumiących lasów
Jak wielkim człowiekiem
Dyrektorka była
Na leśnej polanie
Szkołę postawiła
Dumna to kobieta
Mądra i Wspaniała
A na „Jagiellonce”
Wykładać nie chciała
Stwierdziła, że chłopom
Też się coś należy
Krzewić chce kulturę
Wśród chłopskiej młodzieży
Żeby chłopskie dzieci
Pracując na roli
Mogły właśnie chodzić
Do Lipińskiej szkoły
Dyrektor Spoczyńska
Już dawno nie żyje
W szkole z Tradycjami
Nadal serce bije
Gdy zapytasz wokół
Chłopców czy dziewczyny
A cóż żeś ukończył
Usłyszysz L I P I N Y
Skarby gospodyni
Kiecki i fartuchy i koszule lniane
Samodzielnie na krosnach
„na modę” utkane
listwa i misy na niej malowane
niżej kubki i dzbany
pękate gliniane
koszyczki słomiane
kocanki wełniane
w pająk powiązane
wiszą pod powałą
zdobią izbę całą
krosno kołowrotek
prząśnica z kądzielą
tu ludzie pracują
i tu się weselą