Marzenia – wspomnienia
Czuję zapach chleba-
Wynajmowanego z gorącego pieca
Czuję zapach siana-
Zwiędłe listki i naręcze kwiecia
Czuję zapach ziemi-
Gdy skiba błyszcząca odrywa się od pługa
Czuję zapach pogody i deszczu
Gdy dzień trwa i trwa a noc nie jest już długa
Czuję rosę na stopach
Gdy boso biegam po łące
Czuję wielkość słońca
Gdy jak kula czerwona wyłania się na horyzoncie
Czuję aksamitny trel słowika
Który zmaga się z powietrzem
Wszystko to czuję i widzę
Wszystko
W moich najskrytszych marzeniach.
Bywa
Bywa, że jedno serca uderzenie
powoduje ogromne wzruszenie
chciałoby się je zatrzymać
Bywa, że jedno oczu spojrzenie
Daje takie spojrzenie
Że oprzeć mu się nie można
Bywa, że nawet ciche westchnienie
Daje takie wrażenie
Ze chóry anielskie śpiewają
O błogi ty stanie
Trwaj, trwaj
Jak najdłużej
Człowiek poszukiwany
Spotkać człowieka….
Uważasz, że można ?
Ja …- jestem ostrożna.
Wokół mnie wciąż tylu kolegów , znajomych
A ja wciąż szukam człowieka
Z moich myśli urojonych.
Nie chcę ideału
Wiem – to stan nieosiągalny
Ja też mam kilka mankamentów
Niech więc to będzie człowiek zwyczajny.
Taki człowiek co czuje
Co ma w sobie duszę
Co potrafi się cieszyć
I zdolny jest do wzruszeń
Który widzi, że wschodzi słońce
Kwitną kwiaty, szumią drzewa
Że pada deszcz, wieje wiatr
Innego człowieka mi nie trzeba
Który potrafi się śmiać
Kiedy ja się śmieję
Potrafi wysłuchać , zrozumieć
I wlać w me serce nadzieję.
Człowiek z moich marzeń
Jest dobry, rad mi udziela
Czasem mówi, czasem milczy
Po prostu – szukam przyjaciela.