Klub literacki

ODSŁUCHAJ

Jóźwik Waldemar

Opublikowano dn. 07.05.2019
Autor: BIBLIOTEKA OPOCZNO

Waldemar Jóźwik ur. 12.05.1954 r. w Opocznie, od urodzenia mieszka w Wąglanach. Od 1983 r. organizuje coroczne Międzynarodowe Konkursy Poezji Wąglany-Białaczów-Opoczno (od 2003 r. Mistrzostw Polski w Poezji- zmiana nazwy konkursu).

Wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Wąglan, członek LZS, STL i SAP. Debiutował wyróżnieniem w II OKP „Moje strony rodzinne dawniej a dziś” w Górach Mokrych koło Przedborza. Jego twórczość pamiętnikarska i poetycka ukazała się w 40 antologiach i almanachach pokonkursowych. Była prezentowana wielokrotnie w środkach masowego przekazu: w TVP, w Polskim Radiu oraz w prasie polskiej i polonijnej m.in.: we Francji, w Belgii, na Łotwie, w Mołdawii, w Nowej Zelandii, w Republice Południowej Afryki i w USA. Nie wydał swojego zbioru wierszy, gdyż uważa, że jeszcze nie czas. Najcenniejsze nagrody i wyróżnienia, które otrzymał za działalność kulturalną i twórczość: 1994 – POLCUL FOUNDATION w Sydney w Australii, 2001 – Nagroda i Dyplom APAJTE w Paryżu we Francji, 2006 – Nagr. Specj. Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w 1985 – I Nagr. w Konkursie Pamiętnikarskim „Pierwsze kroki” w Warszawie,  w 2005 r. – I nagr. za poezję w XII Festiwalu Papieskim w Białym Dunajcu. Zasłużony Działacz Kultury – jego złota myśl’: „Wielcy Ludzie – to tacy Ludzie, którzy potrafią dostrzec w małym Człowieku – jego wielkość i przestronność serca otwartego na oścież.” Inicjator powstania Opoczyńskiego Klubu Literackiego „Nad Wąglanką” przy Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opocznie.  

 

ŻAL TAMTEJ WIOSKI – 29.02.1984 r. – Waldemar Jóżwik

Kochałem tamtą wioskę

– zagubioną w kieleckim pejzażu.

Słonko jak królewski dukat

zaglądające do mojej izby

przez okno sześcioszybowe.

 

Nad tobą chateńko – zgarbiona staruszko

płakała wierzba i lipa z jabłonią.

Czas mchem przyozdobił

twoje słomiane włosy

tulące w kołysce historii

szczebiotliwe szare wróblęta.

 

Zapach zalewajki

panoszył się w opłotkach.

Senne psy ziewały z nudów

zbudzone pianiem kogutów.

 

Ranek jak panek zapraszał do tańca

z kosą na zagony zbóż dojrzałych.

Krowy na miedzy marzyły o zielonym jadłospisie.

Stękał stary żuraw zmuszony

do podania cebra  kryształowej wody.

 

Zniknęły ostatnie parzące pokrzywy.

Tradycja umarła ze starości,

ale żyje – w moich strofach pamięci…

 

W SIECIACH MOJEJ POEZJI – 15.10.1997 r.- Waldemar Jóźwik

W sieciach polskiej poezji

zaplątanych marzeń

z ł o t a  r y b k a!

gdy spełni trzy moje marzenia życia:

 

– nigdy nie zbłądzę z Bożej Drogi!

– nie wygaśnie miłość żony i dzieci!

– zdobędę szacunek i uznanie poetów!

 

Wtedy akwarium mojego serca ją uwolni

i spełni marzenia złotej rybki:

– ominie piekło patelni!

– przepłynie przez czyściec do raju!

– w oceanie nieba dożyje starości!

 

Prawdziwej Miłości Człowieka – do Boga,

i  grubej ryby – do małej płotki,

najbardziej nam w sieciach poezji potrzeba…

 

DZISIEJSZY ŚWIAT – 23.10.1998 r.- Waldemar Jóźwik

Wielki cyrk i teatr,

kabaret i dramat współczesnej widowni.

Doświadczeni nieszczęściem

– grają „Chrystusa” i uczniów Jego.

Egoiści tonący w bogactwie

– wcielają się w szatana i sługi jego.

Dwulicowi – za każdą cenę

– grają „Chrystusa” i szatana!

Pozostali – słabi aktorzy?

Występują pod dyktando serca

i najgorzej na tym wychodzą,

bo nie mają w sercach

automatycznych sekretarek.

A tam? – jak Bóg da?…

Liczba wyświetleń: 2111

Powrót
Kalendarz