Omawialiśmy na nim pozycję Włodzimierza Odojewskiego „… i poniosły konie”. Książka spotkała się z małym zainteresowaniem przybyłych uczestniczek, gdyż autor napisał ją w sposób „ciężki” do czytania. Jednakże została ona omówiona w sposób rzetelny i merytoryczny. Jej analiza została skwitowana tezą zaczerpniętą z kart książki, że na nienawiści nie da się nic zbudować.
Następne spotkanie w listopadzie. Już dziś serdecznie na nie zapraszamy.